Choroby pasożytnicze psów

Nasze psy mogą być atakowane przez wiele rodzajów pasożytów, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Wszystkie one zagrażają zdrowiu, a niektóre nawet życiu naszych czworonożnych pupili, dlatego warto dowiedzieć się o nich więcej i jeśli zaatakują naszego psa, jak najszybciej podjąć z nimi walkę.

Pasożyty wewnętrzne

Do pasożytów bytujących wewnątrz organizmu psa należą: tasiemce, nicienie oraz lamblie. Zarażenie może nastąpić po zjedzeniu larw pasożytów obecnych w wodzie lub pożywieniu naszego czworonoga albo poprzez połknięcie pchły będącej żywicielem pośrednim. Początkowo zakażenie może nie dawać żadnych objawów, dopiero po pewnym czasie pojawiają się wymioty, biegunki lub zaparcia, wzdęcia, widoczne matowienie sierści, wyniszczenie organizmu oraz zaburzenia ze strony układu nerwowego. Najlepszym sposobem uchronienia naszego psa przed pasożytami jest jego regularne (zwykle od dwóch do czterech razy do roku) odrobaczanie przy użyciu preparatów zaleconych przez lekarza weterynarii. Zabieg ten nie jest obojętny dla organizmu zwierzęcia, więc powinniśmy wybierać preparaty o jak najmniejszej toksyczności, szczególnie w przypadku szczeniąt i ciężarnych suk.

Pasożyty zewnętrzne

Pasożyty, które najczęściej bytują na skórze psów, to pchły, kleszcze, roztocza, wszy oraz wszoły. Wywołują one nie tylko silny świąd, ale także mogą zakazić naszego czworonoga wieloma niebezpiecznymi chorobami wewnętrznymi. Najbardziej widocznym objawem tego, że pies został zaatakowany pasożytami, jest jego silne drapanie się, w wyniku czego tworzyć się mogą ranki, przez które wnikają chorobotwórcze bakterie i grzyby. Aby ochronić czworonoga przed inwazją pasożytów skórnych, należy regularnie stosować odpowiednie środki zwalczające pasożyty i odstraszające je. Mogą to być między innymi szampony owadobójcze, obroże, spraye oraz krople aplikowane bezpośrednio na skórę. Dodatkowo sprawdzajmy co jakiś czas skórę psa, czy aby nie zagnieździli się w niej nieproszeni goście, których trzeba jak najszybciej usunąć, aby nie zagrażali jego zdrowiu.